Chciałem ją tam dzisiaj zabrać, więc postanowiłem zrealizować swój plan nieco wcześniej, niż zamierzałem. Ale to nawet lepiej, bo będziemy mieć więcej czasu, żeby tam porozmawiać i po prostu pobyć.
- Ostatnio najczęściej odwiedzanym przez wszystkie wilki jest Plaża Dnia i Nocy. Jest tam najcieplej, bo panuje tam zupełnie inny klimat. Szczerze mówiąc, miałem plan cię tam dzisiaj wieczorem zabrać. - Powiedziałem.
- Ale teraz też będzie dobrze. - Odrzekła.
- Tak, zdecydowanie. - Uśmiechnąłem się.
Droga do tego miejsca przeminęła nam bardzo szybko. Rzucaliśmy się śnieżkami i wzajemnie spychaliśmy się do śniegu. Kiedy już tam dotarliśmy, najpierw poszliśmy się trochę pochlapać. Krztusiliśmy się przez słoną wodę i śmiech. Uwielbiałem patrzeć, jak się śmieje. Znaki na jej sierści miały wtedy piękny kolor.
- Zauważyłaś, że to morze nie ma nazwy? - Zapytałem.
- Tak, masz rację. - Odparła Megan.
- Trzeba to będzie powiedzieć Gustawowi. - Rzekłem.
- Mhm. - Mruknęła i położyła się na piasku, wśród promieni słonecznych. Położyłem się obok niej. Wtuliliśmy się w siebie.
- Megan? - Zapytałem nagle.
- Tak, Bloodspill?
- Myślałaś może o szczeniętach?
< Megan? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!