- Wątpie - odpowiedziałam niezgodnie z prawdą. To było bardzo dobre myślenie, ale ja nigdy nie przynam się do tego że wpadła na to a ja nie! NIGDY! Poszłam.
- Hmmmmm jeżeli ktoś chce rozwalić watahe... to musi mieć odpowiednie warunki. Musi mieć zaufanie alf i najłatwiej by mu to było zrealizować na dobrym stanowisku takim jak beta, delta, omega. Wtedy wilki będą go słuchać... Będę teraz wszystkich śledzić po kolei! Zaczęłam od... hmmmm może bet? im by było najłatwiej... W nocy będzie najlepiej! - To wszystko mówiłam do siebie. Urwałam bo usłyszałam szelest. Wytężyłam wzrok i zobaczyłam tylko cień uciekającego wilka. "Patton" to była pierwsza myśl która do mnie przyszła. Był bardzo sprawny, szybki... Tak! Ale najpierw...
- Patton? - zawołałam podchodząc do jego jaskini
- Co?
- Podsłuchiwałes mnie?
(Patton?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!