Pokiwałam powoli głową. Nie miałam jednak czasu na zastanowienie się, bo usłyszałam szelest liści na ziemi. Popchnęłam Lenę w krzaki i sama w je wskoczyłam. Zza zakrętu wyszła tylko postrzelona sarna.
-On jest blisko...- stwierdziłam, kiedy spojrzałam na sarnę- Jeszcze zdołała uciec. Chodź.- nakazałam i pobiegłyśmy do Gustawa.
-Gustaw!
-Znowu? Kolejny zamach?- zapytał
-Tak...Lena opowiedz.- poprosiłam, a ona opowiedziała.
<Gustaw?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!