W ogóle nie słuchałem co mówi do mnie Majkel. Przez co? Przez telepatyczną rozmowę z boginią Night. *Gustawie. Chciałabym Ci dać...*-mówiła w moich myślach. *Niczego nie chcę*- odparłem. *Na pewno?* *Tak.*- i to ostatnie słowo wymsknęło mi się. Powiedziałem to na głos... Dalej Majkel coś mamrotał, a potem usłyszałem głos wilczycy. Ocknąłem się.
- To nie ty, tylko Aramis. - Powiedziałem.
- Dopiero teraz się zorientowałeś? - Spytał.
- Nie. Coś do mnie mówiłeś? Nie słuchałem.
- Powiedziałeś 'tak'!
- To nie było do ciebie...
- Aha... Chciałem ci kogoś przedstawić. To Margaret.
- Hej. - Powiedziała wadera.
- Ale o co tu chodzi? Kim ona jest?
< Majkel? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!