Skoczyłem w wir walki. Greyback skutecznie odstraszał sługów ojca, a ja mogłem się z nim rozprawić. Z duchem było trudniej. Nagle naszła mnie wizja - nie mam tego w zwyczaju. W wizji Hades mówił, że muszę podnieść najbliżej leżącą muszlę i powiedzieć zaklęcie. Tak też zrobiłem. Duch mojego ojca zaczął wchodzić do muszli z okropnym wrzaskiem. Po odpędzeniu wszystkich jego sługów pobiegliśmy do Hadesa. Zabrał on muszlę i podziękował nam. Wziął mnie jeszcze na słówko.
- W domu będzie na ciebie czekać nagroda. Zabierz ze sobą Adder. - Powiedział. Wszystko zamazało się. Zapadłem w ciemność. Gdy się ocknąłem, byłem na terenach watahy, wraz z Greybackiem i Adder. Wilczyca wpadła w ramiona Valixsy, która od długiego czasu czekała na nas. O co chodziło z tą niespodzianką? Może dowiem się, gdy pójdę do Makki? Może to o nią chodzi?
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!