Udało się. Prawie.. Nie wiedzieliśmy, czy rodzice będą źli i czy w ogóle wyczuli nasz zapach. Na szczęście nic takiego się nie stało... Słyszeliśmy kawałek ich rozmowy...
- A mi się wydawało, że to były ślady ich łapek... - Powiedziała mama.
- Nawet jeśli tak, to podarujmy im to. Chciały po prostu zwiedzić okolicę. - Odparł tata. Rozmawiali jeszcze przez chwilę, a potem poszliśmy wszyscy spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!