-Cóż, każdy ma to, co lubi.- powiedziałam z uśmiechem. Przez chwilę panowała niezręczna cisza. Podmuch wiatru niosł ze soba wilele odgłosów z lasu.
-Ale cicho...- szepnął Thomas.
-No...- odparłam rozglądając się dookoła.
<Thomas?Sorka, za długość.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!