piątek, 7 czerwca 2013

Od Sparrow'a- Jak dotarłem?

Płynęliśmy spokojnie, przez morze. Nagle podleciał do mnie Will.
- Sparrow... - Rzekł zdziwiony.
- Co jest? - Spytałem.
- Spójrz za siebie. - Powiedział. Jak kazał, tak zrobiłem. Czarna Perła płynęła prosto do trąby powietrznej.
- W lewo! - Wrzasnąłem. Statek skręcił na lewo. I niby było już po wszystkim, a jednak... Trąba zaczęła się rozrastać i w końcu sięgnęła do statku. Kilka wilków już znalazło się w nazywanej przeze mnie ''Karuzeli Śmierci'', tylko ja i Will zostaliśmy na pokładzie.
- Pod pokład! - Krzyknął. Pobiegł szybko pod pokład. Ja zaś złapałem się masztu. Huragan wciągnął statek.      Wstrząsnęło nim z taką siłą, że wypchnęło Willa na zewnątrz. *Jak dobrze, że ja tam nie poszedłem*- pomyślałem. Will wskoczył do wody i zaczął płynąć w stronę skał. Krzyczał przy tym ''Spotkajmy się jeszcze!'', czy jakoś tak. Nie rozumiałem go, będąc w środku morderczego wiru. Po pewnym czasie pogoda się uspokoiła. Czarna Perła była cała i to cieszyło mnie najbardziej. Wyszedłem na brzeg jakiejś plaży, gdzie spotkałem jakiegoś wilka...

< Far, ty dokończ, ok? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!