Smitty podeszła i przytuliła się do mnie...
- Smitty, ja nie powinienem... - Powiedziałem.
- O co chodzi? - Zapytała.
- Bo... - Zacząłem.
- Bo?
- Nie mogę powiedzieć... Muszę już iść. - Powiedziałem i zacząłem odchodzić. Nagle jakiś ptak dziobnął mnie w kark. Obróciłem się i zobaczyłem Feniksa.
- A ty dokąd?! - Zapytała ów samiczka.
- Do... nikąd...
- Zaraz się przekonamy! - Krzyknęła. - Za mną! - Dodała. Ja i Smitty zaczęliśmy podążać za ptakiem.
- Kto to? - Spytałem.
- Arvena, towarzyszka Telary... - Odparła. Arvena zaprowadziła nas nad wodospad...
- A teraz uwaga. Spojrzyjcie w wodę i powiedzcie co widzicie... - Powiedziała. Po chwili zobaczyliśmy to:
Po chwili Arvena odeszła... Postanowiłem działać...
- Smitty, posłuchaj... - Powiedziałem.
- Nic nie mów. - Powiedziała. Wtedy spełniła się wizja z drugiego obrazu. Pocałowaliśmy się!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!