Uważnie patrzyłem na naszych młodych... *Po co ten ******** pośpiech?*- zapytałem w myślach. Zabrałem ich do siebie, do jaskini.
- Posłuchajcie. Macie dzisiaj urodziny i próbujecie się na siłę uszczęśliwiać, szukając partnera. Ale to nie tak! Trzeba powoli, spokojnie... Zapoznajcie się najpierw z wilkiem, a dopiero po pewnym czasie spróbujcie. Rose, plan urodzinowy z takim czymś? Męża nie zdobywa się z dnia na dzień. A ty, Ben lepiej nie drażnij Cassandry, bo to wybuchowa wilczyca. Ale zgadzam się z nią, musisz być bardziej romantyczny, ale z takimi sprawami najlepiej iść do Dave lub Greybacka. - Powiedziałem.
< Ben? Rose? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!