O świcie jak wykle ruszyłam się przewietrzyć. Kiedy przebiegałam przez las zobaczyłam siedzącą tam Nicol. Podeszłam do niej.
-Hejka.- przywitałam się.
-O, cześć.- odpowiedziała. Widać było, że przed chwilą coś się stało.
-Co jest? Czemu jesteś smutna?- zapytałam i trąciłam ją łapą w ramię.
-Heh... nieważne.- powiedziała.
-Mnie możesz powiedzieć wszystko. Wal.- zachęciłam.
Nicol?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!