niedziela, 15 czerwca 2014

Od Luxi'a - Czwarty raz się nie uda

Byłem wojownikiem i miałem kiepską przeszłość . Zostawiła ona liczne blizny na moim ciele oraz w mojej psychice . Rodzina którą założyłem z Kairą ... to zdecydowanie najlepsze co mi się przytrafiło w życiu . Postanowiłem zaprosić całą rodzinę na spacer . Ruszyliśmy w głąb lasu Czarnego Rumaka . 
-Tato ... gdzie idziemy ?
-Tam . - Powiedziałem pokazując wielki wąwóz .
Doszliśmy do pewnego miejsca ... był to mały strumyk .Z jednej strony była polana z na drugim brzegu gęste krzaki . Kaira się uśmiechnęła i popatrzyła na mnie . Odwzajemniłem uśmiech i uszyliśmy dalej . Dzieci nie wiedziały co to za miejsce . Dla mnie to było jedno z ważniejszych miejsc . Nad tym strumykiem poznałem moją partnerkę . Gdy byliśmy w połowie drogi usłyszałem coś ... Ten odgłos mnie prześladował . Odgłos przeładowywanej broni . 
-Stójcie ! - Warknąłem . Najgorsze jest to , że nie widziałem myśliwego . Nagle poczułem ból w lewym boku . Z krzaków przed nami wybiegły dwa psy . Skoczyły na mnie ... Za chwilę leżały martwe . Pomiędzy mną a moją rodziną utworzyłem ścianę z lodu . 
-Uciekajcie ! - Krzyknąłem 
Kaira podbiegła do ściany ... nie mogła się do mnie przedostać . I taki był cel . Zapora miała uratować całą trójkę nawet jeżeli miało to oznaczać poświęcenie .Z krzaków wybiegły kolejne psy . Jednego z nich znałem . Nienawidziłem go z całego serca dlatego to na nim się skupiłem . Nie zdążyłem zaatakować drugiego gdy znowu poczułem straszny ból . Upadłem na ziemię . Nie wiem jakim cudem ocknąłem się w mojej jaskini . Pierwsze co zobaczyłem to zapłakany pysk mojej partnerki . 
-Luxio ... -Wydusiła z siebie 
-Wszystko będzie dobrze Kaira ... nie płacz . 
-Jak mam nie płakać ?! 
Karo i Witchita też stanęli obok Kairy . Było mi ich szkoda ... ale tylko tak mogli się uratować .
-Nie było innego wyjścia ? 
-Nie ... dogonili by nas a przy okazji zaprowadzili byśmy ich do watahy .
Kaira pochyliła się nade mną i delikatnie mnie pocałowała . Wiedziałem , że to już koniec . Zacząłem widzieć jak przez mgłę i byłem coraz bardzie zmęczony . Ostatkiem sił otworzyłem oczy . Zobaczyłem moją rodzinę ... ostatni widok musiał być tym najpiękniejszym .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!