piątek, 27 czerwca 2014

Od Hazael'a - C.D. opowiadania Rebecki ''Jak dotarłam do watahy''

Jeszcze przez chwilę stałem głęboko zatopiony we własnych myślach, nim zauważyłem, że Em czegoś ode mnie chce. 
- O co chodzi? - zaindagowałem, otrząsając się.
- Pytałam, czy nauczysz Rebeckę latać. - odparła.
- Aha. A nie sadzisz, że powinien zająć się tym ktoś doświadczony?
- Masz na myśli nauczyciela latania? - upewniła się.
- Owszem.
- Sądzę, że oni mają dostatecznie dużo zajęć przy innych obowiązkach. - odrzekła.
- Ale teraz nie ma szczeniąt. - próbowałem oponować.
- Zgadza się, dlatego mają przydzielone inne zajęcia. 
- To jak będzie? - wtrąciła Rebecka.
- Wygląda na to, że nie mam innego wyjścia. - westchnąłem. - Ale ostrzegam, że robię to pierwszy raz, więc może mi się nie udać.

<Rebecka?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!