sobota, 13 lipca 2013

Od Ziry - Pora zacząć... cz.2

Teraz mogłam mu się przypatrzeć. dobrze zbudowany, duży, czarny, z długą sierścią wilk. Zobaczyłam jak znowu rusza. Poszłam za nim ostrożnie się przyglądając terenom. Szliśmy dość długo, aż nagle zatrzymał się na polanie. Stanął i skierował wzrok na przeciwległy kraniec polany. Wyszedł z tamtej strony skrzydlaty wilk. "Aramis" pomyślałam mrużąc oczy. 
Obydwoje ruszyli ku ogromnej wierzbie, która wyglądał tak, jakby była zrobiona z mgły.
- Dlaczego wygnałeś siostre? - spytał Aramis
- Nie przykładała się do tego - odpowiedział basowym tonem basior
- Dobrze. No więc mieliśmy tu omówić plany. W dolinie Mglistej Wierzby. Masz jakieś pomysły?
- Nie, ale mam na oku pewną wilczyce, jak pisałem w liście
- Jaka to? - spytał Aramis
- Rose 
- Dobry wybór! - pochwalił basiora - A teraz rozejdźmy się i zapolujmy - po tych słowach odeszli w swoje strony - spotykamy się tu jutro
Czarny basior ruszył w moim kierunku. Odsunęłam się trochę tak, by mnie nie zauważył i ruszyłam ku niemu...

C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!