- Oczywiście ! Znam krótszą drogę .
- Prowadź - powiedział Lipis .
Ruszyłam zwykłym krokiem . Byłam zadowolona że pomogłam Adder , a raczej Adder i Lipisowi wrócić do siebie . Moje kroki były ciche , a ja sama byłam zadowolona . W kocu usłyszałam cichą rozmowę parki .
- Wiesz ... Jak się tu znaleźliście ?
- Tak w tajemnicy . Valixy jest prze stara i była przynajmniej 15 razy w każdym zakątku na świecie .
- Adder !Lipis ! - zawołałam wesoło - Nie musicie szeptać ! Mój słuch jest nadzwyczajnie czuły .
Zaśmialiśmy się wszyscy serdecznie . Totem wybuchliśmy śmiechem .
- Wiec ... Do jakiej watahy należycie ? - zapytał
- Krwawe Wzgórze . - mówiła .
- Nazwa trochę taka ... krwawa .
- I słusznie . W wojnie wylało się tam wiele krwi - dodałam . - Ale to naprawdę sympatyczna wataha .
- Nie licząc Ziry - powiedziała wesoło Adder .
- Zira jest spoko . Jak chcesz wiedzieć , obie jesteście moimi najlepszymi przyjaciółmi .
Adder stanęła jak wryta .
- Kto to ta Zira ? - zapytał Lipis .
- Brutalna , nieposkromiona , złośliwa - zaczęłam - Lecz my obie znalazłyśmy wspólny język . I chyba jako mnie jedynej , jej partnerowi i Alfą betą nie dokucza .
-Jak ci się to udało ?!- zapytała wciąż nie dowierzając .
- Po prostu - przyjaźń od pierwszego wejrzenia . A ty Adder - jesteś dla mnie tak samo ważna jak ona . - przytuliłyśmy się - I zawsze będziecie takie same ;Najlepsze .
- Ech ... Te wadery - zażartował .
- A weź mój drogi . - powiedziałam . - Poza tym Adder ma w domu dla ciebie niespodziankę .
- Jaką ?- zapytała zdumiona .
- Wasze dziecko Yuka! - powiedziałam z zadowoleniem i zatrzymałam się jak oni .
< Adder>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!