wtorek, 16 lipca 2013

Od Alice - Coś nie tak...

Byłam w jaskini. Zaczynał się poród. Był przy mnie Grey i była Ginewra. Po pół godzinie urodziłam dwa szczeniaki.
- Zobacz kochanie - Zachwycał się Grey. - Jak je nazwiemy?
- Smitty i Smithy. - Odparłam.
- Śliczne imiona.
- Tak, wiem.
- Bardzo się cieszę!
- Ja też... - Powiedziałam i skrzywiłam twarz. Czułam się dziwnie, jakym odpływała. Nim się spostrzegłam, otaczała mnie ciemność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!