Byłem zachwycony ! Moja partnerka umiała latać ... Miała jeszcze kolorowe i błyszczące skrzydła ... Które były cudowne i nadzwyczajne . Jeszcze w życiu takich nie widziałem .
- Torcida , jesteś niesamowicie niesamowita . - powiedziałem śmiejąc się .
- Nie przesadzaj , ty też jesteś wspaniały .
- No ja w sobie nic nadzwyczajnego nie widzę .
- Mylisz się . Jesteś najbardziej dobrodusznym wilkiem jakiego znam . - powiedziała patrząc mi w oczy .
- Niech ci będzie ty moja iskierko . - zacząłem , ale nagle oglądnąłem się po ziemi . Byliśmy 10 metrów nad nią , każdy by mógł zobaczyć błyszczące skrzydła Tor . -Zwiń proszę cię skrzydła , bo ktoś cię zobaczy .
- Ale jeśli zwinę spadnę .
- Niezupełnie - powiedziałem i chwyciłem Torcidę . Jej skrzydła znikły , a ja zaśmiałem się Lekko . - Ja cię trzymam .
Torcida wtuliła się we mnie ,a ja w nią . Po chwili zleciałem na ziemię .
- No , niespodzianka była boska . - powiedziałem mile .
< Torcida ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!