Pewnego
dnia moja rodzina mnie oszczeniła . Żyłem sobie spokojnie , pokonując
trudności życia ... Był jeszcze braciszek ... ale pogryzły go węże i
zdechł . Było mi smutno . Od tego czasu postanowiłem być bardziej
samodzielny . Za to naprowadziłem watahę na dobra drogę ale postanowiłem
opuścić .... Miałem zostać wilkiem bez zasad , samotnikiem . Ale życie
wskazało mi inną drogę ....
Pewnego razu szukając miejsca na chatkę spotkałem śpiącą samicę . Nadeptując na patyk , zbudziłem ją . -Aaaaaa -krzyknęła -Co aaaaa ? - spytałem -Nic aaaaaaaa -powiedziałam - A tak w ogóle jestem Rose . Miło mi -Ja Herkules . Pochodzę z północy ... - Ciekawe - Powiedziała i wpatrywała się swoimi błękitnymi oczkami . - Nic ciekawego . Przepraszam że cię zbudziłem . - Nic nie szkodzi . - A tak w ogóle , na jakich terenach jestem ? - Na terenach Krwawego Wzgórza . - To doszedłem aż tak daleko ...- podrapałem się . - Znasz to stado ? - Moja mama China pochodziła z tego stada , ale postanowiła rozpocząć na nowo życie ... - Rozumiem . A gdzie właściwie szedłeś ? - Nigdzie - powiedziałem zapominając o moich planach - Chciałem dołączyć do jakiegoś ciekawego stada . <Rose> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!