Już miałam rzucić na niego wulgaryzmem, ale powstrzymałam się.
- Nie znasz dziewczyn, Ben. - Odparłam. - Nie powiemy ci tego co czujemy od tak, na zawołanie. Uważasz się za pana świata? O nie, gościu. Nie rozkazujesz nam, więc musisz się stać cierpliwszy. Trzeba spokojnie czekać, wyczuć na prawdę odpowiedni moment i wtedy dopiero. Nie znasz też romantyzmu i tu się potykasz. My lubimy coś więcej jak wierszyk, piosenka. Trzeba romantycznego gestu, akcentu... Wtedy idzie łatwiej. Wiesz... Idź po radę do jakiegoś samca, który ma partnerkę, a nie do mnie. Ja wyzbyłam się uczucia miłości i tego się trzymam. A teraz wybacz, ale muszę się zająć młodszą siostrą. - Odparłam i poszłam na łąkę.
< Ben, dokończ. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!