czwartek, 31 grudnia 2015

Od Silence'a - C.D. Black Orchid ''Północne Wycie''


Doskonale wiedziałem jak czuje się Black. Do tej pory robiłem swoją robotę, jednak gdy przyszedł czas na tytułowe wycie, ja nadal stałem pod drzwiami wejściowymi. Żar z tlącego się tytoniu powoli zbliżał się czubków moich palców, gdy w pewnej chwili po mej lewej stronie śmignęła czarna postać. Orchid, nie mogłem jej po prostu wypuścić... nie w takim momencie. 
- Nie myśl, że pozwolę Ci odejść samej. 
- Ty musisz siedzieć do końca, mój drogi, większość wilków właśnie sięgnie po swoje zapasy, więc barmanka już jest niepotrzebna. 
- Jesteś potrzebna, bardziej niż myślisz. - Mówiąc to zacząłem ciągnąć ją do środka sali bankietowej, po to, by chwilę później wyjść drugimi drzwiami. 
- Na jaką cholerę mnie tu przywlokłeś? Może nie mam ochoty patrzeć na te wszystkie zakochane pary? 
- Zdaję sobie z tego sprawę, jednak... może powinnaś zawyć dla nich? 
- Dla nich? 
- Będziesz miała co opowiadać swojemu dziecku, poza tym... podejrzewam, że Mirror to usłyszy. Zawsze mówił, że pięknie śpiewasz. Wybij się z tłumu Black, zawyj tak aby Twój głos przełamał się przez granicę i dotarł nawet do uszu twoich braci. Niech każdy usłyszy twoją historię, historię którą przenosisz w swoim sercu. Jednak możesz również iść do domu, od tej pory nie będę cię zatrzymywać. 
Po tych słowach ruszyłem na swoją półkę skalną. Nie chciałem się na niej znajdować... o wiele lepiej czułbym się w tłumie... jednak. Star rozpoczęła jako pierwsza, po chwili dołączył się Flash, Diesel, Patton, Makka... milczałem. Jednak nie zostało to zauważone. Patrzyłem jak czarna wadera dumnie unosi łeb do góry i rozpoczyna śpiew, mieszając swój głos razem z innymi. Całe to zdarzenie przypominało anielską arię... "Będę wyć do pustego nieba, choć dobrze wiem, że i tak to niczego nie da...". Słowa kiedyś usłyszane obiły mi się o podświadomość. Błyskawicznie poderwałem łeb i z całych sił wydobyłem ze swojego przepalonego gardła najczystszy głos, jaki tylko byłem w stanie wywołać. Jak zawsze wyłem sygnał oznaczający utratę jednostki... umiałem wyć tylko to, i do teraz nie żałuję.

ZDOBYTO: 800.000 KP i 8 poziomów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!