- Chętnie. - Odparłam.
Po około pół godzinie dotarliśmy na miejsce.
- Przepięknie tu, ale też dla kogoś takiego jak ja za gorąco. Może nie wiesz, ale pochodzę z Grenlandii, więc moje futro jest bardzo grube. - Powiedziałam. - Cheveyo właśnie tutaj przyprowadził Albę na pierwszą randkę. - Łzy znowu zaczęły napływać mi do oczu, ale strzepnęłam je szybkim ruchem łapy.
- To może teraz poszlibyśmy obejrzeć Gejzery Szczęścia? - Zaproponował King.
Skinęłam lekko głową i wyruszyliśmy.
< King, odpisz proszę jak będziesz miał wolną chwilę>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!