-Tak, z wielką chęcią - odparłam.
Po tym długim dniu byłam zmęczona i szczęśliwa.
Zostaliśmy z Fiodorem parą.
Bardzo się kochaliśmy aż tu nagle,pewnego dnia...
-Brzuch mnie boli...-Jęknęłam.
-To lepiej chodźmy do Ginewry!-Powiedział i poszliśmy na badania.
-Gratulację!Będziecie mieli szczeniaki!-Powiedziała uradowana Ginewra.
Fiodor rozwarł paszczę ze zdumienia i mnie przytulił.Ze wzruszenia aż uroniłam kilka łez.
<Fiodor?<3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!