- Wiem, że to nie prezent, ale...
- Przepraszam, że ci przerywam, ale jesteś pewna, że nikt wcześniej nie zrobił dla ciebie czegoś takiego?
- Aha.
- Taka wilczyca jak ty zasługuje na tysiąc takich prezentów. - Powiedziałem. Postanowiłem dać jej jeszcze jeden prezent: fajerwerki. To wcale ie takie trudne... Wystarczyło wysłać w przestrzeń kilka komet, następnie strzelić w nie błyskawicą, żeby się rozpadły i już... Przypomniało mi się, że jej przerwałem, więc zapytałem:
- Co chciałaś powiedzieć?
<Amika?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!