Zachowanie Sierry wyprowadziło mnie z równowagi, nie przejmując się jej łzami, chwyciłem ją mocno za ramiona i zmusiłem, aby na mnie spojrzała.
— Uprzedzałem cię na początku naszej znajomości, że jestem zabójcą! — warknąłem cicho. — To nie ja byłem tym, który chciał ciągnąć tę znajomość — dodałem chłodnym tonem, a ona wiedziała, że mam rację.
Natychmiast otarła łzy, pociągając głośno nosem, a jej zaczerwione oczy świdrowały mnie wzrokiem.
— Uwierz mi, liczyłam się z tym — mruknęła cicho. — Na początku myślałam, że jest mi to obojętne. Zrozumiałem, że jest inaczej, dopóki nie zabiłeś tego szczeniaka! — wyrzuciła z siebie, strząsając ze swoich ramion moje łapy. — Nie wiedziałam, że tak to przeżyję — dodała ciszej, jakby usprawiedliwiając siebie.
Nastała długa cisza.
— To dlaczego mnie odtrącasz? — zapytałem z wyrzutem, spoglądając na nią ze smutkiem.
W oczach Sierry pojawił się ból. Zamknęła je na chwilę i odetchnęła głośno. Kiedy spojrzała na mnie ponownie, kontrolowała się już w pełni. Jej oczy były wypełnione smutkiem i jednocześnie wydawały się przejrzyste niczym nocne niebo.
— A czy swoje dziecko też byś zabił? — zapytała lodowatym tonem, zupełnie nie pasującym do Sierry, którą znałem.
Zdezorientowany spojrzałem na nią uważnie i marszcząc brwi zapytałem:
— O jakie dziecko ci chodzi?
Sierra pękła.
— Kocham cię, Arcady i myślałam o tym, żeby założyć z tobą rodzinę — wyznała cicho, a z jej oczu znowu poleciały łzy. — Nie wyobrażam sobie świata bez ciebie.
Przełknąłem głośno ślinę.
— Nie myślałam o tym, aż tak poważnie — wyszeptałem.
Sierra słysząc moje słowa spojrzała na mnie z większym bólem.
— Ja myślałam, że mnie...
Nie dałem jej dokończyć. Przytuliłem ją mocno do siebie. Nie chciałem wypuścić jej z moich objęć. Pragnąłem, aby była przy mnie do końca moich dni.
— Kocham cię — mruknąłem jej do ucha.
Jedyne na czym mi zależało to ona. Nigdy nie myślałam o zakładaniu rodziny i nie wiedziałem czy ona będzie w stanie to zaakceptować, choć to wydawało się najmniejszym problemem w tym wszystkim.
— Przykro mi Sier, ale nie chcę i nie mogę mieć dzieci. Jestem bezpłodny — wyznałem, bojąc się spojrzeć w jej oczy.
Wolałem to wyznać teraz niżeli później.
< Sierra? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!