Przyszłam do jaskini Alfy zaraz po przebudzeniu, aby poruszyć temat chmary kruków, która ostatnio nawiedziła watahę. Zastanawiałam się nad symboliką pojawienia się tych ptaków; według mnie ich przybycie tutaj miało jakiś większy sens, tylko jeszcze nie wiedziałam jaki - i niekoniecznie chodziło tutaj jedynie o śmierć, trzeba było wziąć pod uwagę dosłownie wszystko, zagłębić się bardziej w historię i symbolikę tych stworzeń. Mieliśmy snuć domysły na ten temat z Crow's Cry'em, jednak dosyć szybko nam przerwano i do jaskini wkroczyły dwa wilki. Waderę imieniem Lost In Dreams znałam bardzo dobrze, należała do watahy długo i zdążyłam już rozpracować jej charakter w przynajmniej niewielkim stopniu, jednak nie poznałam zbyt dobrze Corsair'a - nie można było powiedzieć, że jest nowy, jednak nie należał do watahy na tyle długo, bym mogła uznać, że znam go chociaż trochę bliżej.
- Widzę, że wam przeszkodziliśmy - Mruknął Corsair.
- Nie rozmawialiśmy o niczym ważnym - Rzucił Crow's Cry, nie ruszając się ze swojego miejsca pod ścianą. Pomimo, że w jaskini było dość dużo miejsc, gdzie można było usiąść, on bardzo często leżał pod ścianą, co bardzo mnie zastanawiało. - Prawda, Makko?
- Tak, nieistotne głupoty - Uśmiechnęłam się.
- Jeśli to nie będzie problem, obydwoje chcielibyśmy zamienić z tobą kilka słów. - Ponownie odezwał się basior, na co Alfa odparł:
- Nie widzę najmniejszego problemu.
- Załatwię swoją sprawę pierwsza, to nie potrwa długo - Usłyszałam szept z ust wadery w ucho basiora, który jedynie skinął głową. Zbliżyła się do Crow's Cry'a i wyszeptała mu na ucho kilka zdań, na co ten odpowiedział jedynie:
- Oczywiście, to nie będzie problem.
Spojrzałam na Corsair'a, a on spojrzał na mnie. Pewnie oboje zastanawialiśmy się, co powiedziała Lost w tamtym momencie, jednak wiadomo, że niegrzecznie było zapytać, a dobrowolnie również nam nie odpowie.
- Ja nie będę się krył ze swoją sprawą - Rzekł, łypiąc okiem na Lost, po czym zwrócił się w stronę leżącego Crow's Cry'a. - Mam pewien pomysł i jestem ciekaw, co na to wszystko powiesz. Wydaje mi się, że może ci się spodobać.
- Hm, słucham zatem - Mruknął. Zanim Corsair zdążył wypowiedzieć chociażby jedno słowo, postanowiłam się wtrącić, bo nie byłam pewna, czy mogę zostać.
- Jeśli to nie problem, również chciałabym posłuchać.
< Corsair? Muszę się przyzwyczaić znowu do pisania xd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!