No hej.
Przepraszam, że się nie odzywałam. Większości z was nie złożyłam życzeń ani na Święta, ani na Sylwestra. Ostatnio mam mało czasu na bloga, nie miałam kiedy nawet napisać posta. Wiele w moim życiu się zmieniło i wciąż zmienia. Ale wiem, że macie już dość tego typu postów.
TAK CZY INACZEJ, WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO LUDZIE!
#ambitnie
W nowy rok chciałabym wejść z pompą. Chociaż generalnie nienawidzę postanowień noworocznych i tekstów typu ''nowy rok, nowa ja'', postanowiłam, że od dzisiaj - w sumie to od wczoraj, bo jest po północy - biorę się za WKW. Miałam ogarnąć chyba miesiąc temu w które dni będę publikować posty, ale nie zrobiłam tego z dwóch powodów: dostałam info, że zmienia się plan i uznałam, że bez sensu układać grafik, skoro i tak za chwilę będę go musiała zmieniać; ale co ważniejsze, po prostu nie było czego wstawiać.
Zarzucacie mi zerową aktywność bloga, a sami milczycie. Napędzajmy siebie wzajemnie. Jeżeli jedna osoba napisze opowiadanie, to zrobi to i druga, a potem trzecia i czwarta. Zachce się jednej, ruszą się pozostałe. Będąc adminką, mam obowiązek was napędzić, zmotywować. Ciężko jest motywować będąc niezmotywowaną, ale dobrze.
Uważam, że może ruszycie się, jeśli ogarnę wam jakąś fabułkę na ten miesiąc. Zapraszam więc do przeczytania opisu dla osób, które nie mają pomysłu o czym pisać.
Ostatnio na terenach watahy zrobiło się inaczej. Tak jakoś cicho, aż za cicho. Jednak to nie był powód, dla którego Crow's Cry nie spał dzisiejszej nocy. Kruki i inne skrzeczące ptaki od kilku dni prześladowały tereny watahy. Gdyby była to mała grupka ptaków, zrozumiałby. Jednak ilość ptaków można było liczyć w setkach. Pióra walały się dosłownie wszędzie. Alfa posłał kilka wilków, aby śledziły kruki i sprawdziły gdzie się ukrywają, jednak codziennie zmieniały sobie miejsce. Jaki jest powód, dla którego kruki przyczepiły się do terenów? Czy zwiastuje to coś strasznego? Czy należy się tym przejmować? Czy to znak? Te pytania kłębiły się w głowie Crow's Cry'a, dopóki nie zasnął.
Dobra, z dupy wzięty krótki opis stanu rzeczy na terenach WKW. Jeśli ktoś ma problem z napisaniem opowiadania, może pisać na ten temat. Liczę na jakikolwiek odzew. Miłej nocy.
~ Julia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!