Miłość przychodzi z czasem, nie powinna się spieszyć. Nigdy nie planowałem związku, nie chciałem się w to pakować ze względu na to, kim jestem - a mimo wszystko, znajduję się w szczęśliwym związku z waderą, którą bardzo kocham i która jest jedynym, co widzę. Nie pasujemy do siebie z Lonely Rain, poza tym, tak jak mówiłem, nie widziałem nikogo innego poza moją partnerką. Wiedziałem, że to trudne dla szarej wadery, jednak żadna cieplejsza relacja z nią absolutnie nie wchodziła w grę. Zamierzałem nic o tym nie mówić mojej partnerce, gdyż nic by to nie wniosło do naszego związku, skoro i tak do niczego nie doszło. Lonely Rain jakoś sobie radziła, choć zapewne było to dla niej dosyć trudne. Przez pewien czas starałem się jej w miarę możliwości unikać, ze względu na to, że ciężko jest zapomnieć o osobie, którą często się widuje. Stwierdziłem, że dam jej czas, bo z czasem uczucie się wypala, rany zasklepiają, a uśmiech wraca na twarz. Fakt, nie było tak w każdym przypadku, ale wierzyłem w Lonely Rain. Nigdy jeszcze nie spotkałem się z czymś takim. Za bardzo nie wiedziałem, jak mam się zachować, ale postanowiłem postąpić w miarę dojrzale i wytłumaczyć jej to wszystko na spokojnie. Naprawdę mam nadzieję, że znajdzie kogoś odpowiedniego dla siebie i zapomni o mnie... i mam nadzieję, że więcej takich sytuacji nie będzie, bo są niezwykle stresujące i trudne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!