Dlaczego ja? Dlaczego musiała zakochać się właśnie we mnie? W wilku starszym, w wilku będącym od wielu lat w związku... W wilku nie dla niej. Poza jej zasięgiem, nieodpowiednim dla takiej wadery, jak ona. Marnowałaby przy mnie swój czas. Jest wspaniałą osobą i przy mnie z pewnością nie rozwinęłaby skrzydeł. Nie chciałem jednak, aby opuszczała watahę ze względu na mnie. Gdzie pójdzie?
- I tylko tego powodu chcesz pogrzebać naszą relację całkowicie? - Zapytałem, stając przed nią.
- Nie chcę czuć ukłuć w sercu za każdym razem, kiedy będę cię widzieć. - Odparła.
- Ech... No wybacz, ale nie mogę nic z tym zrobić. Nie wezmę cię w ramiona i nie pocałuję.
- Wiem. W końcu masz Makkę. - Rzekła.
- Tak. I zrobiłbym wszystko dla tej wadery. Jestem pewien, że ty też kiedyś znajdziesz kogoś takiego. Kogoś, kto poskłada wszystkie twoje rozbite kawałki do kupy i będzie je codziennie polerować. Jesteś naprawdę wspaniałą waderą. Być może zakochałaś się we mnie, bo jestem jedyną osobą, z którą przyszło ci rozmawiać. Nie wiem. Ale wiem, że twoje serce się myli. Jest tak spragnione uczucia, że rzuciło się na pierwszą lepszą osobę, która choć trochę się tobą zainteresowała. W życiu trzeba słuchać serca, ale należy też zwracać uwagę na inne aspekty, nie tylko jego ślepe bicie. Nie jestem stworzony dla ciebie, ale na pewno jakiś basior jest. Wiem, że to cię nie przekona. Niestety będąc kim jestem, nie za dobrze rozumiem wilcze uczucia. Nie chcę, abyś odchodziła, tym samym grzebiąc wszystkie swoje szanse na szczęśliwe życie. Nie mogę dać ci tego, czego chcesz, niestety. Mogę być twoim przyjacielem, ale nic więcej. I chociaż cię nie kocham, to zależy mi na twojej osobie w nieco inny sposób. Tyle mam do powiedzenia, zrobisz, co chcesz.
< Lonely Rain? Totalnie brak pomysłu >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!