sobota, 10 września 2016

Od Charlotte - C.D. Hiro ''Pierwsze koty za płoty''


Nie wiedziałam co dokładnie sądzić o samcu, z którym spędzałam dzisiejsze popołudnie. Hiro był basiorem, którego rozpracować wcale nie było tak łatwo. Lubiłam wyzwania, jednak to mnie przerastało. Śmiało mogę powiedzieć, że jest tak tylko z mojej winy, gdybym za młodu nie bawiła się uczuciami innych... może teraz miałabym partnera... szczeniaki...dom... Inną watahę... 
- Hej, Charlotte... coś się stało? - Donośny głos rozdarł pustkę, unoszącą się dookoła mnie. 
- E... tak? Pytałeś o coś? - Odpowiedziałam wyraźnie zmieszana. 
- Tak... chciałbym wiedzieć jakie stanowisko piastujesz. 
- Będę pomagać w polowaniach. Dokładniej rzecz ujmując jestem Tropiącą. A ty? - Zapytałam, widząc delikatne zmieszanie na pysku basiora. 
- Cóż. - Wydusił z siebie. - Wydaje mi się, że będziemy razem pracować. 
- A więc? Atakujesz, gonisz ofiarę? - Pytałam z zaciekawieniem. 
- Nie, tropię zdobycz. - Odpowiedział lekko opuszczając łeb. 
Nie minęła nawet minuta od czasu, gdy naszą rozmowę przerwała dudniąca cisza, gdy poczułam wyraźne ssanie w żołądku. Spory czas temu jadłam ostatni posiłek.
- Nie masz może ochoty czegoś przegryźć? - Zapytałam kładąc łapę na brzuchu. 
- Można coś zjeść, jednak nie widziałem tu niczego większego, niż wiewiórka... 
- Zacznij patrzeć za pomocą węchu. Sama zaczęła ignorować te zapachy, jednak - Przerwałam, zaciągając powietrze przez nos. - da się tu wyczuć dwie, może trzy młode sarny. 
- Faktycznie, wygląda na to, że poszły na południe... 
Bez słów przytknęliśmy nosy do gleby, aby już po kilku chwilach znaleźć spokojnie pasące się malutkie stadko saren. Miały może rok... półtora roku... nie było to istotne. 
- *Dasz radę złapać tą odsuniętą na lewo?* - Telepatyczna wiadomość rozbrzmiała echem, wywołując coraz to większe skupienie. 
- *Jasne. Ty złap sobie którąś z pozostałych dwóch. Będziemy mieli przynajmniej zapas mięsa na kilka dni.* - Odpowiedziałam, szykując się do biegu. 
Mieliśmy sprzyjający wiatr, a ofiary stały plecami do oprawców... nie mogliśmy dostać lepszej okazji. 

<Hiro? Wybacz czas oczekiwania, brak weny i szkoła robią swoje>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!