Przybrałam minę niezadowolonej.
- No... Makka...- Chwilka ciszy . Po czym usmiechnęłam się i powiedziałam.
- Mamy tu tyle utalentowanych wilków że cała wataha będzie w zespolę? Z
przyjemnoscią oznajmiam, że Makka została przyjęta!- Znowu się
usmiechnęłam i oderwałam się na chwilę od ziemi. Pofrunęłam do chmur i w
ich ukryciu wyczarowałam naszyjniki z nutkami. Znowu zleciałam na
ziemię i dałam je dla Pattona i Makki.
- Dzisiaj mam bardzo dobry humor. Proszę, to dla was.- Para wilków miała takie miny, że mogłabym się smiać z nich godzinami.
- I co... podoba się?
- Patton, Makka?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!