Chodziłem dzisiaj po terenie, gdzie Moon i Samanta się spotykali. Nagle usłyszałem całkiem niezłą muzę i dobry raperski głos. Był to Moon.
- Spoko muza. - Powiedziałem podchodząc. Zacząłem rapować razem z nim. Gdy skończyliśmy chciałem mu zadać pytanie, ale muzyka wciąż brzmiała w moich uszach. Wreszcie ucichła i mogłem coś powiedzieć.
- Zostaniemy najlepszymi przyjaciółmi? - Zapytałem
< Moon? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!