Oceniłem sytuację. Myśliwy stał nad wilkiem.
- Czy to... - Zaczęła Sonia, po długiej przerwie dokończyła... - ...Dave?!
- Tak. Schowaj się gdzieś. - Powiedziałem. Sonia na początku odmawiała, ponagliłem prośbę, tym razem stanowczo.
- Schowaj się! Już!!! - Ponagliłem. Wtedy wysłuchała rozkazu. Zaszedłem myśliwego od tyłu i skoczyłem powalając go. Nagle zobaczyłem podbiegającą Zirę.
<Zira?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!