Uśmiechnęłam się szeroko.
- Zobaczę, czy z moją siostrą wszystko ok. - Powiedziałam.
- Idź. Martwię się o nią... i o Carlę. - Odparł Gustaw. Wyszłam z jaskini i zaczęłam węszyć. Gdy wyczułam Valixsy i Carlę zaczęłam biec w tamtą stronę. Gdy do nich dotarłam przywitałam się..
- Witajcie. - Powiedziałam. Widać było, że szukają czegoś... - Czego szukacie?
- Mojego syna. - Odparła Valixsy.
- Mogę się przyłączyć? - Zapytałam
< Valixsy? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!