Skrzywiłam się lekko, po czym wstałam i podeszłam do niego. On od razu przyjął postawę obronną i wysunął kły. Zaśmiałam się. Chyba ciut za głośno.
- I czego się tak boisz? - spytałam, kończąc się śmiać.
Wiedziałam od początku, że jestem od niego drobniejsza, ale dopiero teraz zauważyłam, jak bardzo. Westchnęłam cicho.
- Kto cię nasłał? - warknął po raz kolejny.
Wywróciłam oczami i spojrzałam na niego.
- To naprawdę nic nie da. - wymruczałam, podchodząc do niego. - Nie masz co strzępić języka, bo i tak ci nie odpowiem.
Stanęłam tuż przed nim. Znowu zauważyłam, o ile lepszy jest w swoim fachu. Niewyobrażalnie lepszy. Wilk chyba zobaczył moje zamyślenie i zawahanie, bo chyba postanowił to wykorzystać. Zaczął iść w moją stronę, przez co ja musiałam się cofać. W końcu przyparł mnie do ściany.
- To jeszcze raz zapytam. - wymruczał mi do ucha. Skrzywiłam się - Kto cię nasłał?
Już miałam wygadać, ale na szczęście ktoś wszedł do namiotu. Basior od razu odwrócił się i klęknął.
- Ooo... - uśmiechnęłam się lekko. - Czyżby alfa przybył?
<Silent? Bida :c>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!