Byłem nad wodospadem. Nagle usłyszałem czyjeś kroki. Cicho i bezszelestnie ukryłem się w krzakach. Niestety, obcy wilk mnie zauważył... Wyskoczyłem z krzaków i zacząłem się do niego zbliżać. Próbował uciekać inną stroną, ale ja, Lyx, mój ojciec i Gustaw otoczyliśmy go.
- Czego chcesz? - Zapytał z groźnym głosem Gustaw
- Szukam jakiejś watahy... - Odparł nieznajomy.
- Narada! - Krzyknął Gustaw.
- Super, kocham narady! - Skomentował z rezygnacją Lyx. Wszyscy zbliżyliśmy się do siebie...
- Nie wygląda na złego... - Powiedział Patton, mój ojciec.
- Racja. - Odparłem.
- Ustalone, może dołączyć, jeśli chce... - Dokończył Gustaw. Lyx zaczął...
- Ustaliliśmy, że... - A Gustaw skończył.
- ...możesz dołączyć do naszej watahy.
- Tylko tyle was tu jest? - Zapytał obcy.
- Nie. Zaraz się przekonasz. - Powiedziałem. Gustaw razem z ojcem zawył bardzo głośno. Na zawołanie pojawiła się cała wataha.
- Chcesz dołączyć? - Zapytał nasz alfa.
< Ice? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!