Zamurowało mnie. Zamiast odpowiedzi zaczęłam śpiewać, próbując w jakiś sposób wyznać mu miłość.
- Bo ja i ty... - Zaczęłam.
- ...Ty i ja... - Dołączył.
- ...Zatrzymał się czas...
- ...A świat wokół nas... - Resztę śpiewaliśmy oboje:
- Niech dokąd zechce gna! Bo ja i ty. Zawsze już ty i ja... Ja i ty... Zatrzymał się czas, a świat wokół nas niech dokąd zechce gna! - Tak śpiewaliśmy jeszcze przez kilka minut, zbliżając się coraz bardziej do siebie... W końcu się... pocałowaliśmy!
- Chcę być twoją partnerką. - Powiedziałam.
< Louis? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!