Wstałam, zajęło mi to ponad pół godziny. Przypomniałam sobie że wczoraj spotkałam wilka który nosił imię Decron.
- *Dlaczego byłam taka natrętna? Pewnie teraz się do mnie nie odezwie...* - Pomyślałam, najwyraźniej Zain zauważył moją zmieszaną minę. Przyniósł mi spory kawałek mięsa jelenia, uśmiechnął się, spojrzał na mnie i zapytał:
- Coś się stało?
- Tak jakby, nie chcę o tym rozmawiać. To dla mnie? - Spytałam oblizując się.
- Tak, upolowałem to specjalnie dla ciebie kochana. - Powiedział i uśmiechnął się.
- Dziękuję. - Podziękowałam i zaczęłam jeść. Zostawiłam połowę mięsa i schowałam do torby. - Pa! - Krzyknęłam wybiegając z mojej jaskini.
- Pa kochanie! - Odpowiedział Zain. Wyszłam z naszej jaskini i poszłam do pobliskiego jeziora, złapałam tam kilka ryb.
- Wyglądają pysznie... - Powiedziałam sama do siebie. Potem poszłam na łąkę, co dziwne zobaczyłam magiczne, białe konie z rogami. Prawdopodobnie były to jednorożce, Decron stał obok nich. Wiedziałam że nie chce mnie widzieć, więc zawróciłam i poszłam na drugą stronę watahy. Znalazłam tam dorosłego jelenia. - Dlaczego nie mogę go złapać? Co ze mną nie tak? Pewnie będę na niego polować do jutra... Pójdę teraz po jakieś owoce, przy tym nie mogę sobie nie radzić. - Powiedziałam sama do siebie. Po "rozmowie" ze sobą poszłam po jagody, znałam miejsce gdzie było ich naprawdę wiele, więc zrobiłam z lodu, odporny na gorąco, koszyk. Gdy zapełniłam cały, poszłam poszukać jakiegoś stada zwierzyny, najlepiej jeleni. Trafiłam na stado tych zwierząt, jedno z nich kulało na lewą, tylną, nogę, więc nie mogło biegać, wskoczyłam zwierzęciu na grzbiet i zaczęłam mocno podgryzać mu szyję, aby je poddusić. Gdy zwierzę zaczęło stać w bezruchu aby zaczerpnąć powietrza, udusiłam je, już na dobre. Gdy upadło martwe, wzięłam je na grzbiet i poszłam do pobliskiej, małej jaskini. Miałam ze sobą notatnik, więc wyrwałam jedną kartkę i napisałam:
"Wiem jak się czułeś gdy to zrobiłam. Jeśli chcesz, mogę nie podchodzić do twej jaskini ani do ciebie. Przepraszam. - Sheira"
Wzięłam kartkę i zaniosłam wszystko pod jaskinię Decrona i szybko oraz bezszelestnie wzbiłam się w powietrze i odleciałam.
***10 minut później***
Byłam już blisko celu, ale znalazłam torbę, która przykuła moją uwagę. W środku torby znalazłam elektroniczny papieros, czyli coś co chciałam zdobyć.
Powróciłam więc do jaskini, znalazłam tam śpiącego Zaina. Położyłam się obok niego i zasnęłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!